Skiller wdrapał się na pobliskie drzewo, co było trudniejsze niż zwykle z powodu bólu zranionej ręki, i uruchomił swój system maskujący, by stać się niewidocznym. Z tej pozycjii mógł wygodnie obserwować otoczenie. Nie daleko od jego pozycji znajduje się miasto. Chwilowo brama jest otwarta, ale niedługo może się to zmienić. Bothanin zsunął się zręcznie po pniu i na powrót stał się widziałny. Podszedł do swoich towarzyszy i zapytał:
-Wchodzimy? Jak pojawi się jakiś strażnik, klon czy droid, mogę go zdjąć z tego miejsca. Idźcie, będę was osłaniał.-
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Ostatnio edytowane przez Kościej : 09-10-2007 o 16:12.
|