Gdy podważyłeś zdanie straży sierżant nie ochrzanił Ciebie tylko spojrzał lękliwie na mężczyznę. Tamten uśmiechną się ale nie był to przyjazny uśmiech. Popatrzył na Ciebie jak na ofiarę. -Podważa pan zdanie Świętego Oficjum? Wysłannika Wielkiego Teodonisty? Wszystko wskazuje na to, że Julia była, a dokładnie jest czcicielką Slannesha. A co do medyka to owszem sekcje są praktykowane jednak potrzebne jest pozwolenie. Równie dobrze mógł on przeprowadzać sekcje jak i praktykować nekromancje. Mógł by pan opowiedzieć o pobycie w celi medyka? Jak się skazana zachowywała.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |