Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2007, 19:40   #37
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
"Nie odzywając się stał cierpliwie czekając, aż będzie można zabrać pisma i zniknąć sprzed oblicza książęcej pary."

O ile się orientuję nie ma co czekać na zabranie pism, bo halfling już to zrobił. Zaraz po przemowie księcia i zanim jeszcze zadał kolejną garść pytań. Po prostu ukłonił się podszedł zabrał wrócił. Choć prawdę mówiąc to czekam jeszcze na potrwierdzenie MG.
Co do szlachty, to myślę, że sugestia jest jak najbardziej na miejscu:
1) stawia księcia w lepszej sytuacji, bo inaczej wychodzi na to że byle gbur i bandzior może zagrozić księciu, co innego jak bandziora wspierają potężne siły - wtedy to zrozumiałe.
2) ani słowem nie zająknąłem się o tym, że to mógłby być ktoś z zamku, wręcz przeciwnie, ruszamy więc raczej w "polu" potrzebne nam będzie wsparcie księcia wobec szlachetnie urodzonych. Znacznie gorszą uwagą było by oskarżenie kogoś kto przebywa w pobliżu księcia.
Mądre przysłowie mówi aby przyjaciół trzymać blisko a wrogów jeszcze bliżej - nie wydaje mi się by książe je znał choć kto wie?


oczywiście z tą sakiewką to był żart, choć halfling wcale by nie odmówił gdyby bohater Pana Jana wciskał mu sakiewkę na do widzenia
 
Eliasz jest offline