wiem
Ale jakoś się chyba nie nauczę, po prostu drażnienie osek jest silniejsze od zdrowego rozsądku...
A okrzyk bojowy czyli kiaj (nie jestem pewien poprawności zapisu) jest wydawany przez niemal każdego trenującego kendo. Ma on na celu dezorientować ale przede wszystkim nie da się inaczej, zadać cios bez dźwięcznie to bardzo trudne (nie mam na myśli sztychu z ciemnego kąta, raczej myślę o walce, owszem niektóre szkoły nauczają bezdźwiękowe wypuszczanie powietrza to jednak większość zaleca kiaj).