W jaskini paliło się ognisko przy którym siedziało 7 chętnych osób do pomocy rebeliantom. Zebrali się tu z różnych powodów, byli różnych ras oraz mieli odmienne charaktery ale wszyscy byli mężczyznami.
Przy wyjściu siedział oparty o ścianę jaskini Garret. Był on jasnowłosym, dobrze zbudowanym człowiekiem ubranym w ciemne barwy. Miał długi miecz, łuk oraz kołczan a także kilka sztyletów. Umiał dobrze walczyć.
Obok niego siedział Pailukas, elfi mag. Przystojny, szczupły, ubrany w czarne szaty i bawiący się różdżką. Mima że wyglądał jak typowy młody mag miał na sobie kolczugę i miecz którym jako tako walczył.
Następną osobą był Zygfryd Bez Domu. Czerwono włosy rycerz o ideałach czynienia dobra. Człowiek był ubrany w płytową zbroję oraz płaszcz z herbem jego rodu (sokół na niebiesko-białym tle). Ostrzył miecz świecący dziwną poświatą.
W przyciemnionym rogu leżał drow o imieniu DarkRev. Uzdolniony zabójca mający niezbyt sprawne prawe oko. osiadał całkiem niezły ekwipunek, sejmitar, szpon oraz 2 sztylet. Było to wszystko zamoczone w truciźnie.
Dalej siedziało 2 jaszczuroludzi o zielonych skórach. Quahcoatl zwany też Wszystkowidzącym Wężem był szamanem który był prawie ślepy. Trzymał magiczny kostur z czaszką na końcu. Z jego starej szaty zwisało mnóstwo farb, piór, magicznych proszków oraz flakoników. Jaszczuroludź potrafił rozmawiać z duchami i widzieć je. Nie był typowy, jego wzrok wdział magię i duchy ale nic innego.
Drugi stwór pochodził z tej wyspy a dokładniej z Wielkich Bagien. Gunnar Dreagnauth miał rodzinę w mieście ale jego klan musiał zwalczyć nieumarłych. Był wyśmienitym wojownikiem i strategiem tak jak większość jego rodu. Był też mądrzejszy od innych jaszczuroludzi z jego wioski. Wyglądał jakby składał sie z broni. Cały zakuty w płytową zbroję a na plecach miał łuk, zakrzywiony miecz, sztylety, toporek oraz ekwipunek dzięki któremu mógłby prowadzić oblężenie zamku.
Na końcu stał człowiek-zabójca który miał maskę. Nigdy jej nie zdejmował. Miał znak Gildii Skorpionów na płaszczu, zatruty krótki miecz, kilkanaście shurikenów oraz łuk i kołczan.
--------------------------------------------------------------------------
-
Więc tak, -mówił dowódca-
dam wam mapę. Uważajcie na nieumarłych. Pamiętajcie, musicie zaleźć kawałki klejnotu z duszą cienia! Podobno wieśniak Henry z wioski Hornhill jest bliskim współpracownikiem kapłanów. Może coś widzieć. Ale pamiętajcie! Wszyscy mieszkańcy tych okolic nienawidzą Cieni. No więc do zobaczenia! Wróćcie do obozu gdybyście odnaleźli klejnot. Żegnajcie!
Człowiek wyszedł z jaskini. Zobaczyliście że leży przed wami mapa.
[Tu będzie mapka ale teraz mi się skaner popsół.
]
Nagle do jaskinie wbiegł nekromanta i zobmiak. Byli to nekromana i jego pomocnik Ben których znał DarkRev, Pailukas i Zygfryd.
-
Uhhh.... wybaczcie. Spóźniłem się!