Garret krytycznie spojrzał na swoich nowych towarzyszy. Rycerz który wyglądał na tak honorowego, ze chciało mu się rzygać. Jakiś zamaskowany zabójca który widocznie straszy tą maską dzieci. Jeszcze jakiś ciemniak i jaszczuroludzie. No i ten mag Paikutas czy jak mu tam. Mimo wszystko mielu być jego drużyna musiał więc być przynajmniej trochę miły. Tak wiec pozdrowił wszystkich podniesieniem dłoni. Wtedy nadbiegł ten nekromanta z zombiakiem. Na widok zombiaka połozył dłoń na rączce miecza gotów w każdej chwili go wyciągnąć.
-Uhhh.... wybaczcie. Spóźniłem się!
Po tych słowach nekromanty uspokoił się nieco. Choć nie lubił nekromantów to jednak wygladało na to, ze ten ma z nimi współpracować.
- Nic nie szkodzi - odpowiedział.
- Rozumiem, że masz dla nas jakieś ważne informacje?
W międzyczasie ogląda uważnie mapę zeby móc rozpoznać tereny po których już dawno nie stąpał.
Ostatnio edytowane przez wojto16 : 20-10-2007 o 22:05.
|