Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2007, 09:38   #10
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
-Witajcie... nowi... Jam jest DarkRev.
- Miło mi poznać. Ja jestem Garret - powiedział Garret nie odwzajemniając ukłonu.
Kiedy DarkZlev ( czy jak mu tam) zaczął oglądać mapę usłyszał jego słowa:
-Ben przyniósł byś mi może coś do picia? Pragnienie mnie złapało. Nie chcę się mądrzyć lub wywyższać lecz myślę byś my tu zostali i przygotowywali się do drogi przez jakieś 2 lub 3 dni.
- Ja też nie chcę sie wywyższać, ale moim zdaniem powinniśmy wyruszyć jak najszybciej. Zresztą mam wszystko co mi potrzeba do drogi.
Wtedy podszedł ten cały Cadard i razem z DarkRevem zaczął się przygotowywać do drogi.
-Dobrze... dobrze... A tak właściwie nerko, nie znamy twojego imienia jak i przepisu na twoją pyszną zupkę... - powiedział DarkRev po chwili.
Garret popatrzył tylko na niego dziwnym wzrokiem i kilka razy puknął się palcem w czoło. Wtedy jednak drow oddalił się i usiadł obok dwóch innych towarzyszy. Nie słyszał o czym mówili, ale podejrzewał, że ta tozmowa dotyczy między innymi jego samego.
-Witajcie, jesteśmy zlepkiem różnych kultur i ras, mam jednak, że dogadamy się w tej morderczej misji, a teraz świętujmy rozpoczęcie tego co w przyszłości będzie owocem dobra dla innych - odezwał sie do tej pory milczący mag zwany Pailukasem.
- Świętować będziemy mogli po zakończeniu misji. Co do dogadywania się uznaję 3 zasady.
Tutaj zaczął odliczać na palcach.
- Nie wkurzajcie mnie, nie wchodźcie mi w drogę i nie prowokujcie mnie. Jeśli będzeicie ich przestrzegać będziemy się miło dogadywać.
Wtedy przemówił Zygfryd:
-Witajcie towarzysze. Zanim zaczniemy robic co kolwiek innego proponuje porozmawiac. Winnismy ustalic pewne rzeczy. Na poczatek dobrze bylo by gdybysmy poznali nasze slabe i silne strony, dzieki temu bedziemy mogli lepiej wspolpracowac.Nastepnie powinnismy wybrac przywodce.Jestem rycerzem. Specjalizuje sie w walce. Znam sie tez troche na taktyce. Za moja slaba strone nie ktorzy mogli by uwazac zbytna ufnosc w ludzka dobroc.
- Wybory przywódcy doprowadzą do jeszcze większej ilosci sporów. Tak więc podziękuje za tę propozycję. Moje silne strony to moje umiejętnosci, a moje słabe strony to moje słabości. Jestem wojownikiem. Umiem walczyć mieczem i strzelać z łuku. Poza tym nieżle walcze sztyletami. No i umiem czytać i pisać. To też jakaś zaleta, prawda? A moje słabości to miedzy innymi to , że łatwo tracę panowanie nad sobą.
 

Ostatnio edytowane przez wojto16 : 21-10-2007 o 10:23.
wojto16 jest offline