Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2007, 23:22   #130
Tevery Best
 
Tevery Best's Avatar
 
Reputacja: 1 Tevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie coś
Rich uśmiechnął się. - Widzisz, cała sprawa rozbija się o to, że nie możesz wiedzieć. Umówmy się, że teren jest zabezpieczony pułapkami - chrząknął. - Wyposażenie odzyskasz jutro rano, do tego czasu tu zostaniesz. Wybacz, to dla twojego dobra. Braterstwo broni... Cóż, zależy co przez to rozumiesz. Nie jestem już żołnierzem od bardzo dawna... Zbyt dawna. Widzisz, służyłem w 8 pułku dowodzenia. Pułkiem dowodzenia to on był, niestety, głównie z nazwy, ale i tak Molocha tłukliśmy dużo rzadziej, niż pozostałe oddziały. Pewnego dnia otrzymałem zadanie specjalne, razem z grupą kumpli z oddziału miałem znaleźć pewnego łowcę, który miał znać położenie schronu pełnego przedwojennych zabawek. Dostałem oddział, transporter opancerzony i polecenie rozpoczęcia poszukiwań. Ale na mój oddział napadły maszyny Molocha i wystrzelały go do nogi niemal. Ale nie porzuciłem zadania, o nie! Ktoś, kto przez 5 lat był na froncie, kapitan armii Stanów Zjednoczonych, nie porzuca zadania tylko dlatego, że stracił oddział przez kilka konserw! Przez kolejne 4 lata szukałem tego zasranego bunkra. Aż wreszcie natrafiłem na schron, gdzieś w Ohio, z działającą komputerową jednostką centralną. Dane były uszkodzone, ale udało mi się odnaleźć mapę sieci przedwojennych bunkrów. I kiedy już miałem nadzieję, że udało mi się wykonać zadanie, wiesz, co się stało? Nie, nie było eksplozji, dane nie były zniszczone, wszystko było w porządku. Z tym, że Bunkier 241 znajdował się 23 mile na wschód od Portland. Wiesz, gdzie to jest? W SAMYM ŚRODKU MOLOCHA.
Wstrzymał na chwilę oddech, po czym zaczął ciężko sapać i wyciągnął z kieszeni małą pigułkę. Połknął ją, po czym kontynuował opowieść.
- Byłem przekonany, że to błąd. Potem, że to wina niewiedzy dowództwa. Wreszcie, nie mogąc dopuścić do siebie tej myśli, która teraz z pewnością jest i w twojej głowie, wysadziłem bunkier. Przez tydzień pętałem się jak wariat po pustyni. Wreszcie trafiłem na dezertera z frontu, który służył jako podpułkownik. On rozwiał wszelkie moje wątpliwości. Posterunek... Nie powinienem tego mówić, ale to nie jest niepokonany, czysty monolit, tak, jak to przedstawia propaganda. Co mi tam, i tak nikt nie słucha. On opowiedział mi, dlaczego zdezerterował. Bo miał tego dość. Wysyłanie na poszukiwanie legendarnego Bunkra 241 do ulubiona metoda szych Posterunku na pozbycie się niewygodnych osób. To chyba wyjaśnia dość dobitnie, czemu nie wróciłem na front. Nie wiem, czemu cię to spotkało - wskazał Ragnaaka palcem - ale ty pewnie wiesz. Być może dowiedziałeś się czegoś, czego nie powinieneś wiedzieć, może stałeś się zanadto autorytetem, być może nadepnąłeś komuś na odcisk... A może jesteś tylko ofiarą polowania na kreta. Nie wiem. I nie będę cię o to pytał. Idź spać - podniósł się i poprawił Rugera, po czym ponownie wyszedł na dwór. W pomieszczeniu zapadła cisza...
 
__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"
Tevery Best jest offline