Szanowny MG osądził że pan
Ankwicz miał szczęście bez uciekania sie do kostek.
Następnym razem porzuca jednak.
Co do reszty... No cóż, zobaczymy jak sie sprawy dalej potoczą.
Siły obrońców opisałem pora teraz na napastników, wszak widzicie ich dobrze w świetle poranka. Jest to około :
15 szlachty - dobrze uzbrojonej (broń palna, szable, łuki, uzbrojenie ochronne najrozmaitszego rodzaju)
25 różnego konnego tałatajstwa - paru Kozaków, żołnierzy wydalonych z wojska, czasem mignie rajtarski półpancerz, czasem tatarski kubrak. Broń tu jest najróżniejsza.
20 pieszej hołoty - po części zwykłych zbójów, po części dezerterów, zbiegłych chłopów i Bóg jeden wie kogo jeszcze. Uzbrojeni licho w jakieś spisy, cepy, stare szable.