Wybaczcie, szef przyjechał z wizytą i siedzi tuż obok i net w pracy dziwnie mi wykorzystać dla innych potrzeb, w takiej sytuacji, a w hotelu net siadł.
Piszę teraz z kafejki. Miecz jest Bayarda, o ile ten nie spróbuje jednak tego trolla zabić tak we śnie, bo to zgoła nierycerskie.
Jesli nie, to spadamy z jaskini. W poniedziałek ma być net w hotelu.