Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2007, 20:14   #98
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Siedziała oparta o bok Drągala zupełnie odrętwiała.
Zobaczyła podchodząca Baśkę, słyszała, że mówi coś do Drągala.
Zamknęła na chwile oczy, przynajmniej tak jej sie wydawało.
Z tego dziwnego stanu wyrwało ją poruszenie się chłopaka, który po chwili wstał.

Starała się zebrać rozbiegane myśli.
Doszła do wniosku, że jest ma to tylko jeden sposób.
'Kretynko, co ty robisz? Chcesz się poddać? Jak ostatni tchórz? Myślisz, że teraz jak zostałaś ranna, to masz prawo leżeć i zachowywać się jak na wpół martwa?
Nie bądź idiotką, tylko weź się w garść!'


Z samopolajanek wyrwał ją głos Baski, która jak się okazało stała tuż nad nią, wyciągając w jej stronę kawałki czekolady.

- Zjedz to, proszę. Straciłaś dużo krwi, czekolada pomoże ci ją odzyskać.

Łączniczka chwyciła tak rzadki smakołyk drżąca dłonią.
Była bardzo wdzięczna koleżance, lecz wiedziała, że teraz chyba nie zdoła przełknąć niczego.

- Dzięki, Basiu. Ja...przepraszam... dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć, było jej głupio za swój stan, za to, że nie może wykonywać swoich powinności, że...czuła, że zawiodła.
Nie zauważyła, że Baśka odeszła, prawdopodobnie nie słysząc jej słow.
Spuściła na chwile głowę, by przełknąć rosnąca w gardle kulę.
'Nie rozmarzę się tu przecież jak ostatni dzieciak!'

Po pewnej chwili ponownie pojawiła się przy niej rudowłosa sanitariuszka tym razem mówiąc:
- Znów walczą. Z tego, co widziałam, oddział Kmicica naprawdę mocno oberwał, nasi jednak jakoś się trzymają. Olga... a ty jak się czujesz? Mam zamiar założyć ci hubki na nogę, tak jak przy złamaniu, żebyś sama mogła iść w czasie ewakuacji, myślisz, że dasz radę?

Gdy tym razem Olga spojrzała na sanitariuszkę, jej spojrzenie było już spokojne, kryła się w nim determinacją.

-Jak mam trzymać nogę, byś mogla jak najlepiej założyć opatrunek?
Jeśli my nie damy rady, to kto ma da?

Spytała, być może, raźnym na siłę głosem Basię, uśmiechając się przy tym nieco szelmowsko.

Po chwili znów się odezwała.
- Basiu...Jak ty się czujesz? Wiem, że martwisz się o wszystkich, ale kto pomoże tobie? słyszałam kiedyś takie powiedzenie: 'Kto uzdrowi uzdrowiciela'?
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Lhianann jest offline