Ja nie przepadam za żadnym z tych dwóch.
Dragon Ball? Jak dla mnie sieka, totalnie bez fabuły, w której potrafią ciągnąć jedną głupią walkę przez 3 odcinki. Można obejrzeć, owszem, jak byłem dużo młodszy to oglądałem w tv, ale drugi raz obejzałbym z mniejszą przyjemnościa. Ale jednak jakaś przyjemność by w tym była, bo anime zawsze ma w sobie taki czar.
Naruto? Hmm... To już nie jest sieka, ale też nie mój gust. Tu z kolei za dużo nieśmiesznych żartów i sytuacji, mało ciekawa fabuła, ale co kto lubi. Da sie toto obejrzeć/przeczytać, sensowne, fajni niektórzy bohaterowie (Sasu) ale na przykład wkurza mnie Naruto z tymi swoimi kreskami i idiotycznym wyrazem twarzy. Mimo wszystko trzyma klimat, ma w sobie coś, przyciąga (choć na chwilę), i ma taki nastrój tajemniczości jak sie coś dzieje.
Ogólnie wole anime/mangi poważne, o nieoklepanej fabule, mówiące o ważnych prblemach, nawet jeśli ten sens jest tylko ukryty. A jeśli humor w mangach/anime, to podany w miły sposób. Np. Ranma, GTO^ ^.
__________________ Chciałeś dać swego Boga innym, choć tego nie chcieli.
Żyli w zgodzie, spokoju, swego Boga już mieli...
Ostatnio edytowane przez Stalker : 30-10-2007 o 19:16.
|