No więc, ja najczęściej wcielam się w tresera bestii z Miami. Zawsze jestem cichy, małomówny i opanowany, jakbym nie interesował się molochem i wojną. Kiedy przyjmuje jakieś zlecenie to zawsze wiąże się z moimi prywatnymi sprawami. Gram raczej samotnikiem moim jedynym prawdziwym przyjacielem jest moja bestia
. Z reguły nie używam broni palnej. Stawaiam na noże i miecze.
Pzdr, Zak