Gdy Aileen dopijała kielich wina, rozkoszując się jego głęboki, korzennym aromatem, do jak się wcześniej domyśliła, najwyraźniej wysoko postawionego w osadzie mężczyzny, który kończył posiłek podszedł gospodarz karczmy.
Schyliwszy się nieco nad wypolerowanym od dotyku setek dłoni klientów blatem stołu, i zaczął coś mówić.
Zapewne dotyczyło to niedawnej przeprawy z zbójami.
Po chwili mężczyzna ów wraz z swymi towarzyszami udał się w stronę drzwi do pomieszczenia gdzie zawleczono pozostałego przy życiu przytomnego zbója, w jakim tez znajdowali sie pozostali przybysze, najwyraźniej próbując od pojmanego uzyskać jakieś informacje.
Dziewczyna zapatrzyła się w ciemnoczerwonej barwy płyn jaki jeszcze pozostał w jej kielichu. Miał przyjemny, nieco cierpkawy smak ciekawie współgrający z aromatem, pozostawiający na języku nieco słodkawy posmak. 'Interesujące wino. W drodze powrotnej warto by było butelkę, lub dwie zabrać ze sobą...'. Z ta myślą wychyliła ostatni łyk wina, i poczęła się zbierać do pójścia do swego pokoju na piętrze zajazdu.
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |