Muszę się wtrącić bo gierka zdobywa ostre cięgi co jest dla mnie zupełnie nie zrozumiałe. Jakkolwiek może się wydawać płytki sam pomysł "zabij Aresa" "wyrąb legiony wrogów" to gra jest moim zdaniem jedną z najambitniejszych gier na konsole(chociaż żaden ze mnie konsolowiec) i została ogłoszona przez multum fanów i największe portale internetowe(oceny oscylujące w skali 9-10) za najlepszy tytuł na PS2. Więc o co tu chodzi? To ja może wyjaśnię. Po pierwsze screeny i filmiki nic nie oddają, po drugie combosy, ulepszanie broni i kupowanie nowych ciosów których jest zatrzęsienie i mimo całej mojej sympatii dla np. Perskiego Księcia czy Dantego z Devil May Cry powodują, że ci i wielu innych postaci się chowa. Mi największą frajdę sprawiło zamienianie w kamień wrogów przy pomocy głowy meduzy. Początkowo faktycznie jest mało ambitnie jeśli chodzi o fabułę, ale w momencie gdy dowiadujemy się, że musimy wspiąć się na ogromną świątynię przykutą do grzbietu potępionego tytana Kronosa błądzącego gdzieś na zapomnianej pustyni, żeby odnaleźć puszkę Pandory ukrytą gdzieś w jej wnętrzu sytuacja zaczyna się zmieniać. Próby w środku są długie i trudne przy których trzeba trochę główkować. Zresztą prawda jest taka, że na konsolach ważniejsza jest akcja no, ale akurat w tym wypadku ciężko jest się do tego przyczepić. A grafika jak na konsole nie nowej generacji, jest super więc skąd ten zarzut? To tak jakby się przyczepić do Diablo, Fallouta czy BG za to, że lata lecą a grafika się starzeje.
Przed gadaniem bzdur Askhael zapoznaj się z tematem i to odnośnie gry tak jak i mitologi.
"...No other PlayStation 2 title is as epic, well-designed or perhaps even universally beloved as God of War, so it takes our place as the best PS2 game of all time." Krótki cytat z ign tak się składa największego internetowego portalu o grach gdzie tam ta gra jest na samym szczycie.
http://ps2.ign.com/articles/772/772296p3.html http://en.wikipedia.org/wiki/God_of_War_(video_game) - opis na wikipedi
http://ps2.ign.com/objects/661/661321.html - recenzja
"2. Fabuła także, ponieważ śmiertelnik nie może spojrzeć na boga w swej normalnej postaci (spali się), Zeus może jednym rypnięciem pioruna ukatrupić Aresa, po trzecie śmiertelnik (nawet z potężną magią, choć to też nie pasuje do klimatu mitologii greckiej) nie ma szans w starciu z bogiem, jak ów śmiertelnik potężny by nie był, a jaki bóg nie byłby słaby."
Wybacz mi, ale nie wiem czy się śmiać czy płakać. Skąd ludzie biorą takie głupoty. Jakoś w dziesiątkach mitów ludzie i herosi nie tylko rozmawiają, walczą, patrzą na siebie ale nawet współżyją z większością greckich bogów i jakoś nic nie pisze tam o żadnym spaleniu. Tak na marginesie przeczytałem Grecką Mitologię,(różnych autorów) Illiadę i Odyseję. l"Zeus może ukatrupić Aresa jednym piorunem" a czemu miałby to robić? I gdzie to jest powiedziane, że może? Co do śmiertelnika i walki z bogiem to tak. (wikipedia)Kratos - wódz Sparty, główny bohater gry oferował swą duszę Aresowi, który dał ostrza chaosu i ocalił go od zagłady. W czasie gry dostaje on liczne dary od innych bogów, jednakże sam faktycznie nie jest w stanie się mierzyć z Aresem do tego potrzebna mu jest moc zawarta w puszce pandory. Mimo, że historia jest wymyślona to nikt nie mówi że trzeba się sztywna trzymać wszystkiego jak opisali to Grecy bo byłoby to nudne i wtórne. Zresztą nie grałeś w grę i nie wiesz w zasadzie o co chodzi a zachowujesz się jakbyś zjadł wszystkie rozumy. Reasumując następnym razem za nim napiszesz takie bzdury pomyśl dwa razy i zapoznaj się z tematem zanim zaczniesz kreować się na znawcę. Radze zapoznać się z linkami. Odpisałem w tym temacie właśnie ze względu na to.