Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2007, 15:56   #46
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Zanim pomocnicy zdołali przynieść potrzebne do tych wymyślnych tortur przyrządy do magazynku wraz z karczmarzem weszło trzech mężczyzn odzianych po wojskowemu.

- To właśnie ci zbóje a to ci poszkodowani szlachcice. – powiedział karczmarz wskazując na zebranych.

Najstarszy z wchodzących podał doń i niedźwiedzim uściskiem prawie zmiażdżył dłoń Phillipe następnie uścisnął dłoń Władimira on również mimowolnie syknął z bólu. Chociaż widać było, iż mężczyźnie to nie sprawiło żadnej trudności i nawet nie zauważył, iż zmiażdżył dłonie młodzieńców.

- Antonow Wisarionowicz Werestecki Starszyj śladczyj, nu i szto te gagatki wypieli udałoś z nich szto pozniat.
- Nie wasze, błagorodie – odpowiedział wyprężony Strawo po jego postawie znać było, iż rzeczywiście musiał kiedyś służyć w wojsku.
- No jak ni to ni kat już na nich czeka no un z nich wszystko wyciągnie. Panów prosim k stołu poznakomim sja bo i pewnie drogę przyjdzie nam razem przebyć, bo jak słyszał od gospodarza panowie tyż do ST. Andresburg’a. – poczym popatrzył z uznaniem na Strawo.

- Znać bywałego zagończyka, jeśli chatelibyście znowu służyć zgłoście się do mnie. – poczym wyszedł z izby.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 05-11-2007 o 12:58.
Cedryk jest offline