Mi się przypomniała sytuacja z młotka
Gracze stoją nad wyschniętą 10m studnią i zastanawiają się jak wyciągnąć księgę, która lezy na dnie. Nie mają liny ani nic co mogłoby pomóc.
Bg1: Nachylam się nad studnią może da się jakoś zejść po ścianie.
Bg2: Korzystając z sytucji popycham go, żeby wpadł do środka. (mina pierwszego gracza była zabójcza XD)
Upadek z 10m a kumpel miał 3 żyw bo bili się wcześniej ze zwierzoludźmi
zyby było śmieszniej przeżył i nic mu się nie stało.
Inna ciekawa sytuacja (tym razem jako gracz):
Walka w karczmie na całego. Moja postać w panice (efekt czaru) wybiegła na zewnątrz po kilkunastu metrach się opanowałem i wróciłem. I co widzę: paladyn i wojownik walczą z jakąś bestią a na schodach stoją czarnoksiężnik i kapłan walą czarami w wojowników. Więc niewiele myśląc wziąłem pobliski stołek i rzuciłem w kapłana. Stolek przeleciał przez całe pomieszczenie i trafił go prosto w twarz
Bestia zniknęła a czarnoksiężnik chwilę potem dostał sztyletem od skrytobójcy i z pięści od paladyna.
Prawie spadłem z krzesła ze śmiechu jak sobie to wyobraziłem