Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2007, 14:53   #20
Lukadepailuka
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Cytat:
Najpierw jednak chciałabym dowiedzieć się, jak jawi się Wam futurystyczna wizja świata. Kiedy pada hasło "świat przyszłości", w oczach staje mi "Blade Runner". Wielkie miasto, gdzie informacje przetwarzane są niemal z szybkością myśli, świat latających pojazdów, wielkich korporacji i brudnych interesów, w którym nawet noc przestaje być nocą, tyle tam świateł. Trochę cyberpunkowo. Poza tym podboje kosmiczne, kolonizacja innych planet, stacje kosmiczne itd. Magia i potwory średnio pasowałyby mi do takiego świata, więc czemu by nie założyć, że miasta są miejscami hermetycznymi, a natura pozostawiona sama sobie powoli dziczeje i wchłania relikty przeszłości. To byłoby idealne środowisko dla sił tajemnych.
Coś w tym stylu chodziło mi po głowie, lecz Ty wykluczyłaś potwory. Moge dotego przystać, lecz sądze, że taki świat nie obejdzie się bez mutantów, które jak dla mnie mogłyby zastąpić wampiry, trupy. Tylko nie wiem co na to Odyseja. A co do kolonizacji, statków kosmicznych, to najbardziej podobałby mi się wczesny tego etap, może co na dziesiątej planecie jakaś mała stacja kosmiczna.

Cytat:
Co fantasy-średniowiecznego można tu dodać? Nie wiem, jak zapatrujecie się na obecność ras znanych nam z fantasy w takim świecie. Trzeba by się zastanowić, czy jest tam dla nich miejsce.
Co innego... Może jakaś popularna religia? Wtedy magia jako coś zakazanego, bo ku takiej koncepcji nadal się skłaniam, byłaby czymś opozycyjnym. Jeśli chodzi o epokę wiktoriańską, to można by po prostu w motyw magii wpleść odrobinę gotycyzmu i grozy.
Tak właśnie myślałem o tych rasach. Elf z łukiem na bande uzbrojonych w gnaty morderców? I don't think so. Co do ras nasunął mi się lekko inny pomysł.

Co do ludzi to o ludziach już wiemy. Z Elfami, a raczej już goblinami mogłoby być tak, rozwinęli się technologicznie i może w technologi są lepsi od ludzi, ale jest ich mniej. Dlatego ludzie kupują od nich produkty i zatrudniają ich w fabrykach. A Krasnoludy? Zepchnięte do kopalni przez ludzi, którzy zrobili ich swoimi niewolnikami. Po za tym jakieś drobne podrasy.

Co wy na to?

Magia jako coś zakazanego? Mi raczej by pasowało jako coś niecodziennego, tajemniczego i niechcianego. Tak jak w Narrenturmie, tylko, że magia nie byłaby ścigana przez prawo, najwyżej jakieś sekty, które chcą wyplenić ją ze świata.

Cytat:
Kwestia magii, portali i potworów. Jak już pisałam, magię widziałabym jako praktykę zakazaną, ewentualnie pewne formy magiczne mogłyby być stosowane przez kapłanów (jeśli miałaby istnieć religia, o której mówiłam wcześniej). Czarownicy mogliby być postrzegani jako sekta, a ich enklawę mogłyby stanowić tereny pozamiejskie, dzika natura. Miejscami swoistego kultu mogłyby być wspomniane przeze mnie pozostałości po dawnych czasach (np. ruiny starych kościołów, w których czczono zapomnianych bogów). Moc magiczną magowie mogliby czerpać właśnie z natury, żywiołów. To oni przywoływaliby potwory (powody, dla których mogliby to robić, to osobny temat).
Charakter portali. Może byłyby to punkty, w których dałoby się wyczuć zwiększone natężenie magicznej energii? Od razu kojarzy mi się takie coś z tym: http://cgfa.sunsite.dk/friedric/friedrich4.jpg obrazem.
Potwory. Raczej wolałabym, by były to stworzenia budową przypominające istotę ludzką, jestem więc za opinią Odysei - wampiry (będę się upierać, żeby umieścić w świecie odpowiednik Klausa Kinskiego z Nosferatu Herzoga :P), a poza tym może jakieś sukkuby, inkuby, cienie itp.
Piszesz tutaj o religii. Według mnie, lepiej pasowałyby sekty.

Nasze pomysły na magię diamterlanie się różnią.

Cytat:
Chciałabym też poznać zdanie reszty na temat istotności ludzkiego wnętrza oraz ludzkich poglądów. Morfik i ja mamy podobne zdanie w tej sprawie, chciałabym wiedzieć, co myślą o tym pozostali.
Wydawało mi się, że gdzieś napisałem, że wasza propozycja mi się podoba. Ludzie byliby nieufni, nie lubią zeznawać, składać informacji. Przez lata przyjęli zasade, że każdy radzi sobie sam. Wyższe sfery patrzą tylko na czubek swojego nosa. Przez zwykłe zasady jakie przyjęli są dla innych niemili, uważają każdego mniej bogatego od nich za słabych i takich którymi można gardzić. Według mnie powinna istnieć też najniższa sfera, która najbardziej boi się magii i innych, ale jest milsza i bardziej skora do pomocy.

A co wy o tym sądzicie?
 
Lukadepailuka jest offline