Do stolika, przy którym siedzieli krasnolud i niziołek i obok którego stali człowiek w kapłańskich szatach i zamaskowany mężczyzna podszedł karczmarz grzecznie zapytując: Może byście wszyscy zostali na nocleg. Jest parę łóżek na piętrze. To wyrzekłszy wymownie spojrzał na wasze sakiewki. |