Długo myślałem o tym, co zrobić z TPW. Ile osób z pierwotnego składu pozostało w grze chyba widać. Że byliśmy blisko w połowie to też wiadomy fakt. Mimo to brakło graczy, znów. I tym razem postanowiłem nie bawić się w dodatkowe rekrutacje, tym razem nie będę szukał zastępstw i edytował scenariusz.
Sesja The Planewalkers zostaje, z bólem serca mego, zawieszona na czas nieokreślony, w domyśle- na stałe.
Chciałbym bardzo podziękować wszystkim graczom biorącym udział w tej sesji- chciałem z wami stworzyć coś niezwykłego i wydaje mi się, że częściowo udało mi się to. I chociaż walka z Arthilem Czarnym pozostała wciąż niedokończona, to wszystkim wam należą się oklaski- nie mogłem sobie wymarzyć lepszych graczy. Bez wątpliwości każda moja sesja stoi przed wami otworem.
Pozdrawiam serdecznie
Kutak
Aha- w najbliższym czasie wrzucę do tematu z sesją ostatni post, zakończenie opowieści.
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |