BG1: Dobra, mówię do niego Nara kurduplu... albo dobra, bez nara.
MG: Że niby co? Kurduplu?
BG1: On włada chaosem i innym takim!
BG2: Nie, on włada dobrem i prawem. Wszystkim włada!
BG1: Jak będzie mantikora to bierzcie, ale jak będzie jakaś inna kupa... to ja ją biorę! Ale to musi być równie potężna kupa jak mantikora!
Zażarta walka. Paladynowi zepsuł się młot. Mag krzyczy do niego, aby go rzucił do go naprawi czarami. Paladyn rzuca i... mag jest nieprzytomny od uderzenia -.- |