Tanatos schował blaster który trzymam w zranionej teraz ręce, drugi trzymał nadal na wszelki wypadek. -Masz jakąś apteczkę... eee... jak się zwiesz?-spytał Tanatos czując, że ból ręki coraz bardziej mu dokucza.
Widząc wyjeżdżającego robota chwycił dokumenty ptasio-gadziej postaci i nadajnik. Zauważył, że wygląda jak nadajnik aktywujący bombę. Chciał się jemu bardziej przyjrzeć w czasie jakiegoś odpoczynku. Na razie ciekawiło go bardziej to gdzie jedzie ten robocik. Upewnił się, że towarzysz da rady poruszać się w miarę szybko i był w razie czego gotowy by mu pomóc. -Jak masz tą apteczkę to proszę daj mi kilka pigułek przeciwbólowych później będzie trzeba opatrzyć ranę.- powiedział Tanatos kierując się w stronę korytarza w który wjechał droid. |