Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2007, 17:50   #11
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
A mój mąż mi nie mistrzuje, bo jest leniem patentowym, czego nie mogę mu wybaczyć. Ale gramy razem. To nasze wspólne hobby, poza tym każde z nas ma jeszcze swoją własną "pasyjkę", i myślę, ze to zdrowa sytuacja.
Już pomijam to, że jest o czym podyskutować wieczorkiem, ale ja sama czasami próbuję "pomistrzować" i jak widzę jak mnie mój Mężczyzna w tym wspiera, namawia, pomaga, to aż serducho rośnie...
W ogóle uważam że RPG to świetne hobby dla pary.
I również nie rozumiem kobiet zazdrosnych chyba o RPG. To świetne hobby dla żony takiego faceta: wie, gdzie jest, z kim jest i że na pewno tam jest. Jest szczęśliwy i nie wraca zalany i śmierdzący petami. Po powrocie opowiada może i niestworzone historie, ale wreszcie coś opowiada. A kobietka może wykorzystać tę jego nieobecność na np. aromatyczną kąpiel, oglądnięcie filmów, których nie miała do tej pory czasu oglądnąć, lub wypicie winka z psiapsiółkami... Same plusy. A co komu ze znudzonego faceta siedzącego na kanapie, marudnego i rozżalonego, bo tam kumple grają w najlepsze, a on się musi patrzeć w piękne oczy swojej dziewczyny/żony?
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...
Geisha jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem