Co? Ja? Gdzie? - błąka się chwilę po pokoju, chodząc w kółko. Oddala się po chwili w stronę drzwi, niepewnie chwytając za klamkę. Ostatnią rzeczą, jaką zauważyliście na jego twarzy był wyraz dziwienia, a w jego ręce widzieliście iście dziwny przedmiot... Już wiedzieliście, że nie wróci prędko, bierki to iście szatańska gra! |