Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2007, 23:02   #158
dziobon
 
Reputacja: 1 dziobon ma wyłączoną reputację
Choć Antoniemu nie chciało się jeść to i tak z przyjemnością skosztował z każdego rodzaju z pożywienia Atlantów. Lubiał on dobrze zjeść i zasmakować nowych kuchni. A jeżeli ludzie żyli tutaj wiecznie, to jak może samkować jedzenie ulepszone zapewne do granic swoich możliwości. Co jak co, ale po jedzeniu zawsze utrzymywał się w radosnym nastroju.

Niestety nie dadzą mu broni. A może dadzą tylko nie teraz. Choć prawdę powiedziawszy, tak się Antoniemu zdawało, że teraz mało mu zależało na posiadaniu broni. Mało go to obchodziło. Bardziej zafascynowany był mocą oraz magicznym przedmiotem z tego planu. Po skończonej wypowiedzi mnicha Antoni krzywo się na niego popatrzył. Nie napełniał się do niego niechęcią przyjaźni. Aż tak bardzo musiał się popisać. Wciągnął powietrze nie zważając na mnicha rozpoczął.
-Jeżeli już mówisz, że picie wody dającej nieśmiertelność jest to dziwaczność to powinieneś odwiedzić nasz plan. Tam używa się jeszcze bardziej niezwykłych rzeczy do uzyskania pięknego wygląda, mocnejszego lub zręczniejszego ciała. Ale omińmy to - chcę rozmowy o kryształach. Czy my również możemy się nauczyć z nich korzystać? Ile by nam to zajeło? - zamyślił się. - Ej, a czy z tych samych kryształów korzmy poszukać w nich jakiegoś słabego punktu... Czy one się kiedyś wyczerpują?
 
__________________
"Za stodołą, gdzieś na płocie,
kogut gromko pieje,
zaraz przyjdę, miła do cię,
tylko się odleję" - A.Sapkowski "Coś się kończy, coś zaczyna"
dziobon jest offline