Ja nie mam nic przeciwko skróceniu tzw. "tygodnia roboczego" do 6 dni. A odnośnie tego że nie udzielamy się w komentarzach, to chyba nie ma na razie potrzeby.
PS. "Chłopaczki" wsiadajmy w ten pojazd i lecimy do przeszłości, bo prolog już trochę się ciągnie.
Pozdrawiam Adr |