| Dorian to ogólnie wesoÅ‚y chÅ‚opak, inteligentny, bystry, trochÄ™ romantyk, trochÄ™ ekscentryk, czasem nieco zadzierajÄ…cy nosa. Jest przystojny, ale raczej nie klei siÄ™ do babek, wiÄ™c jakby znalazÅ‚ siÄ™ towarzystwie dam, to może z nimi potaÅ„czyć, pogadać, może lekko poflirtować, ale nic wiÄ™cej. Jakby co, odpowiada poważnie: „Czekam na prawdziwÄ… miÅ‚ość.” Potem zaÅ› parska Å›miechem, tak, ze nie wiadomo, czy to byÅ‚o poważne, czy nie. W chwilach zagrożenia, poważnieje.
Co do Melody, to wyobraźcie sobie ponętną pielęgniarkę, co to lubi poflirtować, podowcipkowaćale jednocześnie przyłoży pacjentowi w ucho, jak trzeba i powie, ze teraz trzeba być poważnym. To dobra, wesoła dziewczyna, która w przeciweństwie do doriana ładnie śpiewa. Pamiętajcie, dorian nie da się namówić na spiewanie, a jak ktos go będzie nakłaniał, na twarzy Melody pojawi się strach. Zwracam uwagę, ze Melody jest także kompetentnym lekarzem i czasem może rozmawiać językiem fachowym. Widać ponadto, że rodzeństwo się autentycznie kocha.
Marcellus, co do Twojej odpowiedzi do Radioaktywnego. Masz absolutna rację. Ja na przykład robię tak, ze kiedy mam coś pisać poważniejszego, to konsultuję z dana osobą wypowiedzi, ale do grzyba, pytać na GaduGadu o głupie piwo? albo jak nie ma takiej osoby przez trzy dni to co? To nie gramy, bo nie wiadomo, czy ktoś sie napił piwa. Moi Drodzy, im lepsi gracze tym bardziej sobie wierzą. Im większe zaufanie GMa do lepszych graczy, tym im na więcej pozwala. Ja to widzę tak. Jeżeli Radioaktywny sobie nie życzy, to sobie nie życzy. Wszyscy inni, deklarując różny stopień entuzjazmu, sobie życzą. Trzeba więc uważać, żeby zwyczajnie w najmniejszym stopniu nie ruszyć postaci Radioaktywnego, gdyż on tak po prostu lubi grać, a zadowolenie z gry jest najważniejsze. Wprawdzie wszyscy kreujemy klimat, ale jeżeli tylko jedna osoba wyraża inną opinię to na tak liczną drużynę nic się jakoś nie stanie .
Jakby co, moje GaduGadu 1915417 |