Najczęściej grywam "kulturalnym zabójcą", stosując najczęściej broń krótką, rzadziej sniper. Zero skradania sie. Staram sie wykupić wszystkie sztuczki które dają przewagę szybkości na polu walki i z reguły bez tłumika ani rusz.
Inna postacią trudną do ubicia był rzucający, skradający się, rąbający bronią ręczną i imitujący dźwięki skrytobójca.
Zabawnie grało sie Ed'em. Postać niemal pozbawiona wyglądu i siły. Nadganiał ukrywaniem sie i znajomością trucizny. Owinięty w habit i w wiernym towarzystwie swojego osła błąkał sie od miasta do miasta oferując pomoc chemika i lekarza. Z Missisipi przenikliwy wzrok dawał mu przewagę przed napastnikami nocą i w zasłonach dymnych (własnej produkcji oczywiście). Przeciwnicy zazwyczaj kończyli z igłą trucizny w tyłku. Mało skuteczny na maszyny...
__________________ Extra! Extra! Read all about it!
Nothing to read right now! :P |