Szczupły ciemnoszary Fenn oddychał głęboko by przyspieszyć dochodzenie do siebie. Reyfu obmacał swoją głowę, skończyło się na guzie, jeden plus. Podszedł do ściany i szybko zebrał swój ekwipunek, miecz i sztylet do pasa, kusza na plecy, toporek za pas, plecak z kolczuga i resztą gratów obok kuszy i już był gotów. Sprawdził czy miecz gładko wychodzi z pochwy i zaczął po kolei oglądać członków załogi, szukając żywych i pomagając im dojść do siebie, musieli szybko się pozbierać, nie wiadomo kto lub co tu na nich czeka. Instynkt podpowiadał mu że czeka ich tu sporo walki.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |