Nie, nie padła tym razem to moja wina, w zasadzie pośrednio, bo przez te dziewięć dni nic nie zdążyłem odpisać na LI, po prostu mam sporo zajęć ostatnio. Teraz akurat wyciąłem sobie wieczór na odpisywanie i zaraz zabieram się za post. Głupio mi że poganiając sam muszę być poganiany, ale jeszcze jakiś czas będzie się podobny stan utrzymywał. Za to dam wam teraz większe pole do popisu. Myślę, że od połowy grudnia ruszymy w normalnym tempie. |