| Amanda nie zwróciła żadnej uwagi na gderliwy ton głosu Li. Nigdy nie zwracała uwagi na tonację głosu. Puściła mimo uszu komentarz porucznika. To nie było lekceważenie, tylko po prostu tak często zdarzało jej się słyszeć takie słowa, że przestała się przejmować.
Poza tym, rozkaz stawienia się na misję wyszedł z dowództwa UEN. A EAC pozwoliło im na wyjazd.
- Wracając do rzeczy poważnych...- Powtórzyła słowa Wana.- Mam paszport, wizy, pozwolenie na lot w przestrzeń, pozwolenie na broń krótką, pozwolenie na przeprowadzanie akcji z użyciem broni, potwierdzenie oficjalnych rozkazów. Coś jeszcze?- Zamyśliła się na krótko.- Chyba nie... A jeszcze najnowsze badania lekarskie.
Pochyliła się w jego stronę i szepnęła:
- W worku mam też prywatnego FN Lefay 95. Mam na niego pozwolenie.- Dodała szybko, widząc budzący się sprzeciw Li.
Zakładając bransoletkę z tłumaczem, Amanda zrobiła minę wieśniaka.
- Wow! Ale cudo!- Zaraz potem uśmiechnęła się już zwyczajnie.- No i po kłopocie jeśli chodzi o język. Ja mam pytanie. Za sto punktów.- Zwróciła się do DuValla i zrobiła tajemniczą minę.- Kto dowodzi misją? Z wojskowego punktu widzenia, rzecz jasna.- Dodała.
Śmiejącymi się oczyma patrzyła na członków grupy po kolei. Nie uszło jej uwagi, że hindus zwrócił się do Adamera z pytaniem. Nie znała jednak języków obcych, więc nie wiedziała, o co chodziło.
Amerykanin nucił coś pod nosem. #Może będą z niego ludzie# pomyślała. A nuż się dogadamy?
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.
P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |