Samuel podszedł do DuValla słysząc jego głos. Założył urządzenie podane przez francuza. Nie często używał tego cudeńka. Zwykle nie było potrzebne.
Pytanie pani podporucznik zdziwiło go trochę. #Sztab nie załatwił tak ważnej kwestii?? - przyszło mu na myśl - Cholera... Jeszcze tego brakuje żeby dowodził mną ktoś do kogo nawet nie strzelali. Ciekawe z jakiej jednostki oni są? Byle kogo też nie mogli wysłac...# Po głowie kotłowały mu się różne pytania. - Mnie równiez interesuje kwestia dowodzenia - powiedział do DuValla - Poza tym mam nadziej, że ekwipunek dotrze na statek w całości i nie będzie problemów. #Cywile ciągle coś gubią - dodał w myślach.# |