| QeliHaol był pod pewnym wrażeniem. Mało jaki człowiek potrafił cokolwiek wypowiedzieć w ich języku, a ten tutaj wypowiada pełne zdania. Nie wszystko było oczywiście dobrze. Adamar wychwycił błędy w gramatyce, pewnym akcentowaniu, źle dobranych słów, a także nie najlepszy szyk zdania. No ale czego się spodziewać po rasie, która na naukę języków poświęca maksymalnie 10-20 lat. Adamar uczył się przecież języka przez całe dzieciństwo, a nawet dłużej.
Wstał i skinął głowa, nie okazał jednak żadnych emocji. Słowa jego nieporównywalnie bieglej były wypowiadane w adamarskim.
"-Z DenEnNok Ja nie przybyłem, ale z placówki badawczej C-35 gdzie pracuję. Jako mikrobiolog w misji badawczej uczestniczyć mam."
Dyskusję przerwał francuz który wskazał na komunikatory. QeliHaol ich nie lubił, nie najlepiej tłumaczyły jego język, no ale jakoś to zniesie. Gdy skończyła się przemowa głos wzięli po kolei wojskowi. Mundurowi zawsze są zabawni. Zadają kupę pytań niezwykle formalnych w chwili gdy jest to niezbyt potrzebne. Mikrobiolog jednak nic nie powiedział, przysłuchiwał się tylko przez chwile mimowolnie odpowiedziom. zwrócił się w końcu do naukowca, tym razem już w zwykłym angielskim, by uniknąć uzycia mało jego zdaniem pożytecznego tłumacza.
"- A Pan czym się zajmuje, ze został pan uczestnikiem tej ekspedycji panie..." |