Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2007, 22:13   #4
Phantomas
 
Reputacja: 1 Phantomas nie jest za bardzo znany
Wysoki, ponad dwu-metrowy latynos w czarno-białej masce mexykańskiego zapaśnika poprawił czarną kurtkę rozmiaru XL, rozglądając się po tłumie ciepło ubranych ludzi z ów wyspy. Nie był przyzwyczajony do tego typu zimnego klimatu. Czytając w samolocie ulotkę promującą lodową wyspę ucieszył się wieścią, iż dzień w Islandii jest niezwykle krótki, a noc góruje nad dobą.
Kobieta stojąca w pobliżu olbrzyma bez skutku próbowała odczytać napis na jego t-shircie, wpatrując się w przerwach na ozdobioną czaszkę umieszczoną między napisami "El Dia De Los Muertos".



Wyciągnął z prawej kieszeni jasnych jeansów telefon komórkowy, by sprawdzić godzinę, po czym spojrzał w bok, w dół na swojego nowego kompana, podstarzałego Tremera, by w końcu po całej tej podróży nawiązać w reszcie kontakt z Nim - w końcu mieli współpracować.
-Hola, hombre- Wyciągnął w jego kierunku wielką, potężną dłoń w geście uścisku. -El Negro Vengador. Nie zagłębiajmy się póki co w szczegóły naszej prawdziwej misji, za wiele tu ciekawskich hombres.- Pomimo, iż mówił przyciszonym głosem to wiedział, że wielu mogło go usłyszeć - on by z pewnością usłyszał szepty innych... -Kto więc po nas ma tutaj się stawić? Nie przyjechałem w ten mróz tylko po to, by stać na lotnisku...- Popukał rytmicznie o posadzkę czarnym adidasem rozglądając się to po ludziach dookoła to spoglądając na towarzysza.
 
__________________
"Oh, she gives me kisses,
My knife never misses."
Phantomas jest offline