Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2007, 17:56   #209
John5
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Nie zwracając zbytnio uwagi na głosy dochodzące od innych przechodniów Johann szedł spokojnie do swego celu. Kiedy w końcu dotarli do domu Isadory, najemnik spojrzał na mocne drzwi frontowe.

"Żeby je wyważyć to trzeba by taran mieć. Co najmniej taran. Po co mi aż tak masywne drzwi? Mniejsza z tym nie przeszedłem tu żeby podziwiać elementy domu."

Już sięgał do klamki kiedy z domu niemal go przewracając wybiegła gromadka rudowłosych dzieci. Na szczęście w porę zdążył się odsunąć i nie znalazł się w kręgu zainteresowania. Przez chwilę dzieci męczyły Edgara, Gilesa, oraz Bertholda po czym straciwszy zainteresowanie pobiegła dalej, jedynie dziewczynka przystanęła by przeprosić za kłopot. Johann odruchowo sie uśmiechnął przypomniawszy sobie czasy kiedy to on był dzieckiem. Z okna na moment wychyliła się kobieta zwracając uwagę by Klara pilnowała rodzeństwa. Uśmiechnął się raz jeszcze po czym zaczął wspinać sie po dość stromych schodach. Kiedy zapukali po raz pierwszy nikt się nie odezwał, dopiero po chwili usłyszeli głos Isadory. Giles odezwał się jako pierwszy a najemnik stwierdził, że nie ma potrzeby by cokolwiek dodawać.
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline