Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2007, 19:03   #210
Mordragon
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Berthold szedł dość opornie za dwójką swych towarzyszy - małe zamieszanie, aczkolwiek miłe, w głowie zaczęło powoli opadać - świat coraz bardziej szarzał. Cóż miał Mordragon do roboty - jedynie co mu przyszło to iść w amoku za towarzyszami i rozmyślanie nad losami świata, który defacto mało go obchodził. Na debaty mentalne w sumie też nie miał ochoty...

Doszedł więc w ciszy do domu Isadory - ożywił się jedynie kiedy las rudogłowych wyrósł mu nagle przed oczyma.. baa wyrósł..oby tylko - on jeszcze w dodatku ruszył na biednego Bertholda, który z trudem wymanewrował między gęstymi korzeniami i gałęziami.

Na miejscu Giles wypowiedział wszystko co należało by powiedzieć w takim momencie.. nic dodać nic ująć, teraz należy tylko czekać na to co odpowie Isadora.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline