Mi Raaz splunął. Szkoda mu było marnować słów, na skomentowanie zachowania czarodzieja. ~~I pomyśleć, że chciałem mu dać łaskę śmierci. Pewnie jego rodzice w świecie cieni teraz chowają się ze wstydu widząc zachowanie tego szmaciarza.~~ - Jak widać Ammanie, nawet on Cię opuścił. Ciekawe jakie zna przydatne czary? Przewijanie siebie? Mniejsza o to. Pora brać się do roboty. Wiem, że jesteś w stosunku do mnie nieco nieufny. Dlatego chciałbym, żebyś mi wyznał prawdę, dlaczego twój stosunek do mnie jest taki, a nie inny?
Po wysłuchaniu odpowiedzi odsunął się nieco. Skupił się na wezwaniu swojego cienia. - Weź polataj po okolicy i poszukaj jakichś chodzących trupów. -Teraz Ammanie powiedz nam, co powinniśmy zrobić? Bo jednak mimo wszstko to Twoja inicjacja. |