"Edic Caleb
Siedziałeś na uboczu, przyglądając się jak inni grają w karty. Na górze szalał sztorm, uderzyliście w coś, poleciałeś odruchowo kuląc się na ścianę, na szczęście nie straciłeś przytomności. W burcie statku wbiła się skała. Niektórzy wstawali, inni leżeli i wtedy straciłeś przytomność, tak jak stałeś tak padłeś. Budzisz się powoli i boisz się otworzyć oczy. W końcu je otworzyłeś oczekując piekła, jednak nie było Ci dane umrzeć. Stał tylko Fenn a dokładnie opierał się o skałę. Ci którzy stali zanim straciłeś przytomność, teraz leżeli."
Altair jak przeczytasz ten post i posty innych dowiesz się, że jesteś na statku (jak widzisz Fenna, który jest na statku to jak możesz być na wyspie?). Z edytuj posta, nie zdążyłeś wejść do lasu a tym bardziej wrócić. Może w lesie mieliście coś zobaczyć lub kogoś spotkać? Może na wyspie nie żyją ptaki.
Dzisiaj posta nie dam (mój dzień wyglądał tak: szkoła (wstanie o 6 i do 16:30), lekcje, 4 godziny snu), jestem tak padnięty, że nie dam rady. Posty z edytujcie. Dzięki. (Postacie Durendala, Marcellusa i Altira są pod pokładem, Nansze jest w magazynie i Reyfu właśnie otworzył klape a Yourek wszedł na statek).
Reszta graczy nie wie, że Yourek żyje.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |