Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2007, 22:38   #5
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
"Edic Caleb
Siedziałeś na uboczu, przyglądając się jak inni grają w karty. Na górze szalał sztorm, uderzyliście w coś, poleciałeś odruchowo kuląc się na ścianę, na szczęście nie straciłeś przytomności. W burcie statku wbiła się skała. Niektórzy wstawali, inni leżeli i wtedy straciłeś przytomność, tak jak stałeś tak padłeś. Budzisz się powoli i boisz się otworzyć oczy. W końcu je otworzyłeś oczekując piekła, jednak nie było Ci dane umrzeć. Stał tylko Fenn a dokładnie opierał się o skałę. Ci którzy stali zanim straciłeś przytomność, teraz leżeli."

Altair jak przeczytasz ten post i posty innych dowiesz się, że jesteś na statku (jak widzisz Fenna, który jest na statku to jak możesz być na wyspie?). Z edytuj posta, nie zdążyłeś wejść do lasu a tym bardziej wrócić. Może w lesie mieliście coś zobaczyć lub kogoś spotkać? Może na wyspie nie żyją ptaki.

Dzisiaj posta nie dam (mój dzień wyglądał tak: szkoła (wstanie o 6 i do 16:30), lekcje, 4 godziny snu), jestem tak padnięty, że nie dam rady. Posty z edytujcie. Dzięki. (Postacie Durendala, Marcellusa i Altira są pod pokładem, Nansze jest w magazynie i Reyfu właśnie otworzył klape a Yourek wszedł na statek).
Reszta graczy nie wie, że Yourek żyje.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline