- Jak widać Ammanie, nawet on Cię opuścił. Ciekawe jakie zna przydatne czary? Przewijanie siebie? Mniejsza o to. Pora brać się do roboty. Wiem, że jesteś w stosunku do mnie nieco nieufny. Dlatego chciałbym, żebyś mi wyznał prawdę, dlaczego twój stosunek do mnie jest taki, a nie inny? - Szczerze? Zmierzył Mi Raaza wzrokiem. - Ciężko jest mi zaufać komuś, kto możliwe że ma na sobie pozostałości z głowy kogoś z moich bliskich. Te czaszki i to wszystko... Jakoś mnie to tak... - zrobił pauzę szukając odpowiedniego słowa - przeraża. I jeszcze fakt że wiecznie chodzisz w tym hełmie. Czyżbyś bał się pokazać twarzy? A może Ty w ogóle jej nie posiadasz? Czyżbyś nie chciał nam zaufać, skoro się chowasz? Jaką mam pewność, że chowasz swoje prawdziwe oblicze tylko po to, aby nas pozabijać, a potem nie mieć różnego rodzaju trudności? Jak my mamy zaufać Tobie, skoro Ty nie chcesz zaufać nam? - Teraz Ammanie powiedz nam, co powinniśmy zrobić? Bo jednak mimo wszystko to Twoja inicjacja.
- Myślę, że ze trzy, cztery czaszki z pokonanych stworów przekonają Melenphara o moim oddaniu. ~~O ile żadna z tych czaszek nie będzie należała do mnie~~ pomyślał w duchu.
__________________ Wiecie że w człowieku ukryte jest zło?? cZŁOwiek... gg:10518073 zazwyczaj na chwilę - pisać jak niedostępny, odpiszę jak będę |