Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2007, 22:12   #219
Killian
 
Reputacja: 1 Killian nie jest za bardzo znany
Wzrok Killiana przeskakując od człowieka do człowieka na bazarze przykuł nagle widok Carvera który wlókł jakiegoś chorego, zarzyganego faceta.. Ot widzisz Stan - trafia sie okazja by zrobić coś dobrego. Nawet podwójnie.. - stwierdził słysząc głos wzywający pomocy. Stan! - Sprawdź co sie dzieje! Szybko, ona chyba wybiegła ze sklepu, a przecież nasi chłopcy są na zakupach. Ale uważaj!
Przyśpieszył kroku, a po chwili podbiegł do Carvera - Kto to? Co mu się stało? Mówiąc jednocześnie złapał biedaka z drugiej strony i pomógł Carverovi go nieść. Pośpieszmy się szpital jest tuż obok. Spokojnie stary zaraz będzie wszystko ok. Poprawił pozycję faceta - śmierdział niesamowicie - ale czego można się spodziewać po kimś w takim stanie. Już dawno nauczył się że piękna śmierć zdarza się tylko w książkach. Stłumił nadchodzące mdłości w zarodku i trochę przyspieszył kroku. Stary - żyjesz? Mów do mnie! Nie zasypiaj. Zaraz będziesz w rękach medyka i wszystko będzie w porządku. No dalej, mów do nas. Spojrzał na Carvera - Gdzie Ty go znalazłeś Samarytaninie? Szybkim krokiem doszli do Szpitala - a właściwie baraku który się nazywał szpitalem..
 
Killian jest offline