Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2007, 13:03   #131
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
Wychodząc z sali ceremonialnej odwróciłem się, żeby jeszcze raz zerknąć na obiekty mojej obserwacji. Widocznie wdali się w dłuższą pogawędkę z Mistrzem. Postanowiłem zejść na dół i trochę się rozluźnić. Zszedłem schodami na parter i ustawiłem się w kolejce do szatni, aby oddać szatę ceremonialną. Powstał tam mały rozgardiasz. Członkowie bractwa chcieli jak najszybciej pooddawać szaty i udać się do sali bankietowej.

Odczekałem chwilę, aż niewielki tłumek rozluźni się trochę. W tym całym zmieszaniu mignęła mi jakaś znajoma twarz. To chyba ten prozaik... jakże on się nazywał. To jeden z literatów współpracujący z Thomasem Eliotem przy wydawaniu kwartalnika literackiego "Criterion". Ach nie mogę sobie przypomnieć jego nazwiska. No, ale i tak nie będę miał pewności, że to właśnie on.

Pokręciłem się trochę po sali bankietowej omijając rozgadane towarzystwo. Odczuwałem straszną suchość w gardle, więc szybko zaopatrzyłem się w szklankę zimnej wody. Wreszcie stanąłem w takim miejscu, aby dokładnie widzieć schody prowadzące na piętro. Czekałem.

W pobliżu dwu podstarzałych dżentelmenów dyskutowało na temat najnowszych odkryć profesora Artura S. Eddingtona z Royal Observatory w Greenwich. Nie biorąc udziału w wymianie poglądów przysłuchiwałem się ich rozmowie. Jeden opowiadał o najnowszej publikacji Eddingtona, która wysuwała hipotezę, że źródłem energii gwiazd jest energia jądrowa. Drugi przypominał o konspekcie wykładu Eddingtona w Royal Society na temat przestrzeni kosmicznej i materii międzygwiezdnej.

Rozmowa na temat fizyki przypomniała mi o Callu. Tak te jego badania musiały do czegoś doprowadzić. Sięgnąłem do wewnętrznej kieszenie marynarki i wyciągnąłem notatnik. Odczytałem fragment wynotowany z jednego z uniwersyteckich publikatorów:

"Ducha naszych czasów charakteryzuje zachłanność poznawcza, łaknienie nowych informacji i siła przebicia. Mimo wielu obaw, w dużej mierze podzielanych przez znaczną część środowisk opiniotwórczych, w dalszym ciągu obowiązuje wiara w potęgę ludzkiego poznania, które potrafi przezwyciężyć wszystkie przeszkody i przekroczyć wszystkie bariery. Rzecz zrozumiała, że w polu zainteresowań uczonych znalazł się również obszar z założenia niedostępny poznaniu - a mianowicie przyszłość. Powstaje w związku z tym pytanie, czy można za przedmiot badania obrać coś, co jeszcze się nie zdarzyło, a więc - formalnie rzecz biorąc - nie istnieje."

Przyszłość pozostaje nadal przyszłością.
No, ale moje zadanie nadal czeka na wykonanie.
 
Adr jest offline