Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2007, 20:09   #104
Szusaku
 
Reputacja: 1 Szusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwu
Słuchając uważnie Gabriela Vasques, cały czas obserwował salę balową. Rycerz pamiętał go dobrze z przeszłości i tym Laszlo był zdecydowanie zawiedziony. Miał nadzieję, że dla rozmówcy był wtedy nikim, co miałoby tak wiele zalet.

- "Zaiste wiele znamienitych osób, przybyło na zaproszenie księżnej" - odpowiedział na pytanie rycerza - "Niestety, jako skromny sługa swojego pana, nie wiem gdzie tak znamienite osobistości jak Wielki Marszałek krzyżacki czy sam Arcybiskup, mogą w tej chwili przebywać. Wierzę jednak że spotkasz ich szanowny panie Vasques, podczas tej uczty. Przecież posła samego księcia Łokietka, z pewnością będą chcieli spotkać."

Ukłonił się towarzyszom posła, gdy ten ich przedstawił, czyniąc skrzętne obserwacje na temat ich zachowania. Nigdy nie wiadomo kiedy, przypadkiem dostrzeżone rzeczy, mogą się przydać.

- "Co do księcia i księżnej, wiem zupełnym przypadkiem, iż obowiązki gospodarzy chwilowo pozbawiły nas ich świetnego towarzystwa. Niemniej jednak sadzę iż wkrótce na powrót dołączą do nas."

Kątem oka Węgier dostrzegł grymas przerażenia na twarzy Bereniki. Widział jak odczucia zdają się rysować na jej niezwykłym obliczu. Poczuł niesamowitą potrzebę dowiedzenia się więcej na jej temat. Jej nadnaturalny niemal wygląd, połączony z niezwykłym wrażeniem jakie rozsiewała dokoła ...

"Wystarczyłoby choć przez chwile skupić się na krwi, mojego pana we mnie. Poczuć jej moc, pozwolić jej przepłynąć, aby spojrzeć wewnątrz jej duszy ... jakiego koloru jest jej poświata ... aura ... czym jest i co odczuwa ... NIE!!!" - jego myśli zdawały się płynąć swoim życiem przez chwilę - "Muszę oszczędzać dar mojego pana, nie prędko dane mi będzie znowu go otrzymać. A tak wiele przede mną."

Tylko chwila minęła, podczas zmagań ze sobą i Laszlo, zwrócił się ponownie do Gabriela.

- "A co tak zacnego i znanego papieskiego ..." - celowo zawiesił głos - " ... doradcę ... sprowadza do Rzeczypospolitej? Czyżby sam ojciec święty, tak żywo był zainteresowany sprawami tego kraju?"

Gdyby zamiast w dyplomatycznym tańcu dworskich konwersacji, Laszlo stanął naprzeciw Vasqesa w pojedynku, Węgier pewnie już by nie żył. Jednak teraz był na swoim terytorium i nie zamierzał oddać pola. Od młodości otoczony przez sieć intryg, wśród których jeden fałszywy krok mógł oznaczać jego zgubę, nauczył się czuć rytm tego pozornie tylko przyjaznego tanu rozmów między wierszami.
 
Szusaku jest offline