Zaklinacz stał przez chwilę oszołomiony. Co to za dziwna postać? Muszę się zapytać Loony... ale jeszcze nie teraz. W karczmie. W pokoju.
Potem idzie w milczeniu na górę, do karczmy i nawet nie wchodząc do siebie czeka na Loonę, a gdy wejdzie do pokoju elf tam puka i gdy już wejdzie, pyta:
-Nie wiem co ten jeździec miał do ciebie... ale lepiej abyś nam powiedziała. Dla dobra nas wszystkich. Chyba że to coś zupełnie niegroźnego, ale chyba jest raczej odwrotnie. Powiedz dokładnie o co chodzi, a my z Karrisem może coś zaradzimy. Ale jutro. On już chyba poszedł spać. niby taki kapłan a nawet nie spytał co to było... dziwne. Muszę bardziej uważać |