Buroggspojrzał na goblina zdziwiony, nie spotkał jeszcze nikogo kto by zadał mu tak głupie pytanie. Nie wiedział czy w ogóle opłaca się odpowiadać na to pytanie. Chwycił swój młot bojowy i podsunął go pod nos szamana. Młot był większy niż sam goblin. Był to po prostu kawał drewna zakończony prostokątnym głazem i obity żelazem.
- Ja tym podcinam nogi, ale ludzie miją kruche nogi i ja je często łame - uśmiechnął się pokazując swoje brudne zęby. Z jego ust spłynęła kolejna porcja śliny kapiąc na podłogę.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |