Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2007, 20:13   #222
Malutkus
 
Reputacja: 1 Malutkus nie jest za bardzo znany
Kristoff Baxter

- Zaraz, zaraz, panowie, bez takich-rzucił, próbując się uspokoić. Nie było łatwo, myśli skutecznie sprzeciwiały się uporządkowaniu- Za chwilę wyjdzie na to, że dla realizmu musimy sobie wszyscy strzelić w łeb, wtedy z pewnością usuniemy wszystkie podejrzenia. Dajcie się chwilę skupić.
"Dajcie się chwilę skupić..." Zabrzmiało, jakby miał zaraz coś wymyślić, Napoleon pieprzony. Wiedział, że to przez niego sytuacja tak się schrzaniła- dał się ponieść emocjom, co w jego wypadku było rzeczą nie do pomyślenia. Nie miał jednak teraz czasu wyrzucać sobie słabości. "Myśl, kretynie, myśl..."
- Dobra, coś mam. Bez rewelacji, ale to chyba lepszy pomysł niż strzelanie w siebie. Wątpię, żebyśmy dali radę niepostrzeżenie się oddalić, wystąpimy więc jako świadkowie zdarzenia. Ja postaram się wcisnąć szeryfowi bajeczkę o napastnikach, którzy uciekli stąd przed kilkoma sekundami, wy będziecie robić za przypadkowych przechodniów, którzy zobaczyli mnie i chcieli mi pomóc. Oczywiście gadkę biorę na siebie. Ale zaraz, zostaje jeszcze problem wiarygodności i ewentualnych świadków...
Co by tu stworzyć... dobra, miał pomysł. Chociaż wolałby jakiś inny sposób kamuflażu.
-Dobra, może tak. Za dobrze wyglądam jak na człowieka, który cudem uniknął zabicia. Ekhem... obita buźka dodatkowo zapobiegnie rozpoznaniu. Wy... cóż, jeśli nie uda się wam gdzieś zniknąć będziecie musieli po prostu wyglądać niepozornie, więc broń na wierzchu oczywiście odpada.
Boże, czego człowiek nie zrobi, żeby uniknąć zamknięcia.
- To co, panowie? Spróbujemy? Czy dalej chcecie iść według swojego planu?
 
Malutkus jest offline