Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2007, 22:57   #5
Kaaphilus
 
Reputacja: 1 Kaaphilus nie jest za bardzo znanyKaaphilus nie jest za bardzo znanyKaaphilus nie jest za bardzo znanyKaaphilus nie jest za bardzo znanyKaaphilus nie jest za bardzo znany
Drow przyglądał się zajściu z niemałym zainteresowaniem. Mina jego jednak beznamiętna pozostawała, a i podchodzić do krasnoluda nie chciał. Oznaczałoby to tylko kolejne koszty. Siedział sącząc powoli swe wino. Czasem tylko rozejrzał się jakby w obawie przed ostrzem wbitym w plecy. Gdy wysoki młodzian podszedł do powstałego już zbiegowiska, przeszedł go dreszcz. Dawno wielkoluda takiego nie widziała, zwłaszcza będąc tak niskim jak on. Usadowił się wygodniej i nasłuchiwał rozmowy, chętnie zdobędzie fortunę, o jakiej mówił pijany karzeł. Dłonie schował w obszernych kieszeniach swego płaszcza. Widać było, iż odzienie to towarzyszem jego było od dawana, wytarte, poszarzałe i łatane w wielu miejscach. Skinął po chwili na karczmarza, aby ten wina kielich mu przyniósł. Po chwili zamówienie stało przed nim. Drow rzucił człowiekowi kilka srebrnych monet nie kwapiąc się na choćby jedno słowo podziękowania. Wręcz przeciwnie czekał zbyt długo, powinien pokazać głupcowi jak obsługiwać go. Dłoń drugą trzymał na rękojeści sztyletu, jakby ktoś zbyt blisko podszedł. Raz po raz przez głowę przelatywała myśl: „Czy nie lepiej olać pijanego krasnoluda, zamówić jakąś urodziwą dziewkę i spędzić z nią noc?”. Znudzony czekał, kiedy wreszcie czegoś konkretnego dowie się z rozmowy innych...
 
__________________
Zawrzeć ryje i klimacić... o.O
Kaaphilus jest offline