Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2007, 18:04   #1
Nergala
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
[Autorski - J-RPG] Legenda Wyśniona

W drodze do Toiren zostałeś okradziony. Nie mając zbytnio żywności i pojęcia którędy do przyjaciółki Zoah'a podążałeś traktem do najbliższego miasta...
Kiedy przestąpiłeś progi bramy Erend poczułeś się bezpieczniejszy. Znacznie poprawił Ci się humor. Powoli zwiedzałeś miasto, zaglądałeś do księgarni i innych sklepików. Czas dosyć szybko mijał. Kiedy zamierzałeś szukać jakiegoś hotelu bądź karczmy z noclegiem usłyszałeś z dala okrzyki dużej grupy ludzi. Niewiele się nad tym namyślając kontynuowałeś przechadzkę. Wychodząc z za rogu doznałeś niemiłego upadku. Wpadła na Ciebie niebyt duża dziewczyna. Przewróciliście się. Nawet nie zauważyłeś kiedy pobiegła dalej. Zanim się pozbierałeś dobiegł do Ciebie rozwścieczony tłum. Wstałeś, a spod płaszcza i z kieszeni wypały Ci złote ozdoby i pozłacane kielichy.

-Pomocnik złodziejki!!
-Brać go!
-Straż! Straż!!

Nawet nie wiedziałeś co się dookoła dzieje. Nikt nie prosił o wytłumaczenie, nikt się o nic nie pytał a straż pojawiła się natychmiastowo... Zostałeś zakuty w kajdany i skarcony za kradzież. Ale, czemu Ty? Cholerna mała złodziejka Cię wykorzystała... Nawet nie wiadomo kiedy...
Strażnicy zabrali Cię do więzienia. Był to dosyć spory budynek, całkiem ładnie wyglądał. Wewnątrz, poza kilkoma drewnianymi stołami, pijanym strażnikiem i regałem z bronią nic na górze nie było. Zabrano Cię na dół. W labiryncie korytarzy składających się z cel i innych tajemniczych pomieszczeń z których co jakiś czas słychać było jęki, straż w końcu wepchnęła Cię do jednej z kamiennych 'pokoików'. Rozkuty i pozostawiony samemu sobie mogłeś oglądać świat przez małe okienko tuż przy sklepieniu. Siedziałeś i myślałeś. Może samemu dam radę z stąd uciec?
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~

Ostatnio edytowane przez Nergala : 10-12-2007 o 21:30.
Nergala jest offline