Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2007, 22:52   #6
Yourek
 
Reputacja: 1 Yourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputacjęYourek ma wspaniałą reputację
Rozległo się dosłyszalne jedynie dla czułych uszu szuranie. Mężczyzna wstał z krzesła. teraz zauważalna była jego blada twarz. łysy, o czarnych jak mrok, matowych oczach, patrzył na wrzeszczącego krasnoluda. Na twarzy pojawił się grymas. Instynktownie nasunął kaptur ciemnobrązowego płaszcza na głowę i dotknął rękojeści sztyletu zawieszonego u pasa. W uchu ledwo widać było kolczyk - niebieski kamień. Był chudy. Jednak tylko pozornie nieszkodliwy. jego ciemne ubranie nie krępowało ruchów. Panował nad każdym krokiem, gdy zbliżał się do krzykacza. Zdążył zauważyć już, ze pijany wzbudził swoją opowieścią wiele zamieszania. Widział, jak inni patrzą na niego.

Zupełnie nie przejmował sie hałasem, czy zamieszaniem. Szedł spokojnym krokiem. ignorując sprzeczkę dwóch mężczyzn. Jondhen Agosto nie zwykł zwracać uwagi na nieobchodzące go sprawy. Nie oznacza to jednak, że nie był uważny. Kątem oka śledził wszystko, co działo się w karczmie. Gdy zauważył, że pijany krasnolud został już zajęty rozmową przez innych bywalców, przystanął. Cały czas obserwował, starając się nie uronić ani słowa. Największe obawy zwrócił drow.

- Czy powinien tak otwarcie pokazywać swoje dziedzictwo?- pomyślał skrytobójca, którego uwadze nie uszedł fakt, że ów mroczny elf nosi się podobnie do niego. Agosto nie lubił konkurencji.

Nie mając teraz jednak na to czasu, wsłuchał się w rozmowę bywalców w krasnoludem. Na razie pozostawał na uboczu nie dając jawnie do zrozumienia, że jakkolwiek intersuje się tym, co prawi pijak.
 
__________________
W takich sytuacjach, gdy warstwa nakłada się na warstwę, gdy wszystko jest fasadą, wplecioną w sieci oszustwa, prawdą jest to, co z nią uczynisz. - Artemis Entreri
Yourek jest offline