Zbierając energię na następne zaklęcie zostałeś wyrwany z koncentracji przez hałasy w korytarzu. Z lewej i z prawej strony biegli na Was strażnicy. Trzech.
-Może zamiast walczyć ze sobą założymy rozejm i będziemy walczyć z nimi razem? - zapytała dziewczyna wyjmując z spod płaszcza drugi sztylet.
W tym czasie strażnicy do Was dobiegli i "otoczyli".
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |