Wątek: Dobro i zło
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2007, 02:28   #21
Angrod
 
Angrod's Avatar
 
Reputacja: 1 Angrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie coś
Uch nie komentowałam na bieżąco i zbierze się tego trochę.

Cytat:
Napisał Marcellus Zobacz post
Nie sadze bysmy byli w stanie powiedziec co bylo tak naprawde pierwsze moralnosc czy religia.
Ja jestem w stanie powiedzieć, że moralność była pierwsza, bo wiadome jest, że bardzo odmienne religie kształtowały się na przełomach lat, ale prawie wszystkie bazowały na dosyć podobnej moralności. Spróbuj sobie wyobrazić jakby to wyglądało odwrotnie. Twoje teorie mają wiele nieścisłości i nie będę się nad nimi rozwodził, bo w gruncie rzeczy da się zrozumieć o co ci chodziło i jeśli odrzucić dziwne, niesprawdzalne teorie, pozostają same stwierdzenia oczywiste.

Cytat:
Napisał Marcellus Zobacz post
A i jeszcze odniose sie do relatywizmu.
"kochaj blizniego jak siebie samego"- to zdanie tez jest wzgledne.
Zalozmy osobnika skrajnie depresyjnego, z masa kompleksow i majacego dosc siebie i swojego zycia. Czy wiec by postepowac dobrze powinnien traktowac innych tak jak samego siebie? A jesli chcialby popelnic samobojstwo to ma zabic tez swoja rodzine ?
Oczywiscie to ostro przerysowane. Ale takie mialo byc.
Ale "kochaj" nie znaczy "miej taki stosunek jak do siebie", albo "czyń to co sobie". "Kochanie" jest zdecydowanie pozytywnym uczuciem i nie ma tu mowy o żadnym "niekochaniu". Z resztą pomyśl logicznie dlaczego człowiek bywa zakompleksiony? Bo czyje że jego "JA" na którym właśnie mu ZALEŻY jest gorsze od innych.

Cytat:
Napisał Marcellus Zobacz post
PS. A Zapomnialem wracajac do Twojego rozwiniecia mojej historyjki. ALe tych dwoch sasiadow tez postapilo zle.... wszak nalezalo nadstawic drugi policzek a nie odgryzac sie :P
A kto powiedział że mają postępować dobrze? Trochę pomieszały ci się chyba wątki. Złem odpłacają złu i to jest według nich sprawiedliwe.

Cytat:
Napisał Johannes Black Zobacz post
Wg. mnie agnostyk to ktoś, kto wyznaje inną religię, niż dominujące Chrześcijaństwo.
A kiedy Umbriel napisał definicję agnostycyzmu piszesz
Cytat:
Napisał Johannes Black Zobacz post
Tak, to też fakt, ale ja tylko przedstawiłem moje zdanie.
To tak jakbym powiedział że mysz jest krową, a kiedy ktoś by powiedział mi "Nie no mysz jest myszą", a ja bym odpowiedział, że tylko przedstawiłem swoje zdanie. Nie miałbym racji bo pod określonymi pojęciami kryją się określone znaczenia i nasze zdanie nie ma tu za dużego znaczenia. Sporo mieszasz w definicjach np.
Cytat:
Napisał Johannes Black Zobacz post
Ale mylisz się mówiąc, że Chrześcijaństwo narodziło się wraz z narodzinami Jezusa (a to można wydedukować z twojej wypowiedzi). Chrześcijaństwo istniało już w czasach walk w Jerycho (co można znaleźć w Biblii), a Jerycho istniało w 11 tysiącleciu przed naszą erą. Co do tego czy faktycznie już wtedy wierzono, że kiedyś nadejdzie zbawiciel, można się kłócić i kłócić, ale byłaby to kłótnia bez sensu, bo nie ma żadnych zapisków z tamtych czasów.
Zapowiedź przyjścia Zbawiciela jest już Księdze Rodzaju (co można znaleźć w Biblii) w co wierzą także Żydzi z taką różnicą, że oni czekają nadal. Choć możemy znaleźć ją nawet w innych religiach np. w Zaratusztrianizmie. Dlatego nie możemy powiedzieć, że wtedy narodziło się Chrześcijaństwo, bo nazwa pochodzi pochodzi od chrztu, który zapoczątkował Jan Chrzciciel, za życia Jezusa. Sorry, że rozgrzebuję temat, ale nie lubię niedopowiedzeń
No i jak jestem przy tym to jeszcze tylko jednym zdaniem temat Boga jako osoby. Chrześcijanie nie wierzą w taką osobę jak Zeus, czy Hades. Jest powiedziane - Bóg jest miłością, jednocześnie, jako człowiek umarł za nas na krzyżu. Czyli jednocześnie jest dobrem i osobą. (To już nie się ściślej wiąże z tematem )

Kościół też zawsze "mówi wyraźnie" jaką postawę zajmuje wobec danego tematu, tylko to już tylko jedna wersja chrześcijaństwa. Bo jak wiadomo religii monoteistycznych wywodzących się z judaizmu jest wiele i każda prezentuje nieco inną drogę...

... i tutaj chcę wrócić do tematu relatywnego lub uniwersalnego dobra i zła. Nie rozstrzygniemy do końca, na forum czym jest dobro i zło będziemy mówić o jego przejawach, czy oddziaływaniach jak np. w religii dlatego ponownie proponuje obrać to za główny cel dyskusji.

Cytat:
Napisał Johannes Black Zobacz post
Zło to z kolei pojęcie, które oznacza ogólnie nieprzyjemności, które mogą człowieka spotkać. Każdy pojmuje zło inaczej. Jedni mówią, że zło to terroryzm, inni że władza w rękach niepowołanych ludzi.
Cytat:
Napisał Johannes Black Zobacz post
Fakt, każda religia ma swoje sposoby rozróżniania dobra i zła, ale powinno się dostrzegać dobro uniwersalne i zło uniwersalne.
No właśnie dwie wydawało my się sprzeczne twierdzenia. Sami nie jesteśmy pewni czy dobro i zło zależą od punktu widzenia, czy mają absolutny wymiar. Osobiście uważam, że prawda leży gdzieś pośrodku. Ale czy możliwym jest znalezienie syntezy dwóch wykluczających się teorii? Jak zatem je pogodzić?
No cóż spróbuję. Według mnie sprawa leży w samym podziale na dobro i zło. Jak już wcześniej pisałem, gdyby faktycznie tak było mielibyśmy zawsze tylko dwie możliwości, a tak nie jest. Co zatem leży pomiędzy? Czy o czynie możemy powiedzieć, że był w powiedzmy 70% dobry?

Ciekawe może być też to zagadnienie
Cytat:
Napisał Johannes Black Zobacz post
Nie wiemy co się dzieje z człowiekiem po śmierci, co czuje itp. Wiemy, że śmierć wiąże się z cierpieniem. A cierpienie to zło, bo tego nie tolerujemy, wykrzywiamy się czując ból.
W taki wypadku sam proces umierania jest zły. Bo śmierć to pewien stan. Albo jest to nowe życie, albo po prostu pustka.

ps Fajnie byłoby gdybyśmy w dyskusji podawali argumenty nie związane z religią, to byłyby wtedy one bardziej obiektywne. Nawiasem mówiąc sam jestem Chrześcijaninem, nie ze względu na Kościół, (który składa się z ludzi wiadomo omylnych,) ale ze względu na filozofię, która pomaga odpowiedzieć na pytanie czym jest dobro i wskazuje jak do niego dojść. Tak wg mnie powinno się traktować Biblię, odpowiedzi są podane na tacy, tylko ile ze świeckich katolików przeczytało w całości choćby Nowy Testament?
 
Angrod jest offline